Henryk Urban Henryk Urban
278
BLOG

Wojnę hybrydową trzeba zakończyć traktatem pokojowym.

Henryk Urban Henryk Urban Polityka Obserwuj notkę 3


    Podczas ostatniej, przed wyborami, debaty Prezydent Andrzej Duda, zapytany o zamach w Smoleńsku odpowiedział, że mamy już ogólną wiedzę, ale potrzeba dowodów i musimy o nie usilnie zabiegać, jednak najważniejsze jest utrzymanie pokoju. I ta deklaracja o pokojowym rozwiązywaniu zagadki smoleńskiej była, moim zdaniem języczkiem u wagi, przechylającym szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
Wiedza o zamachu, to wynik kilkuletniej pracy naukowców skupionych wokół Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza oraz trzech Konferencji Smoleńskich, organizowanych przez Komitet Naukowy pod przewodnictwem Prof. Piotra Witakowskiego. Wiedzę specjalistyczną zatem mamy, ale większość społeczeństwa nie chce o niej słyszeć. Aby to zmienić postawmy sobie zatem kilka pytań doprecyzowujących:
1. Czy należy zostawiać wyjaśnianie przyczyn katastrofy na nie określoną przyszłość?
Jeżeli w odpowiedzi mamy sugerować się czasem wyborów parlamentarnych, to warto zastanowić się nad kolejnym pytaniem:
2. Czy odwlekanie nie ma znaczenia dla bieżącej sytuacji Polski, wewnętrznej i zewnętrznej?
Samo bicie piany smoleńskiej oczywiście naszych notowań nie poprawi, ale uzyskanie twardych i zrozumiałych dla ogółu dowodów nie tylko zmiecie ze sceny kłamców, ale i wykaże, że nie jesteśmy „nawiedzeni”. Pomoże to, nie tylko wyraźnie wygrać wybory, ale i umożliwi upomnienie się przez Prezydenta RP o twarde sankcje wobec Rosji, wymuszające zmianę jej agresywnej geopolityki.
3. Jak długo mamy czekać na wydanie przez Rosjan wraku i czarnych skrzynek?
Jest mało prawdopodobne, by Rosjanie kiedykolwiek wydali te twarde dowody swojej winy, a na pewno nie wydadzą ich nie przyciśnięci do muru innymi dowodami.
4. Czy są dostępne inne dowody, obrazujące przebieg katastrofy?
Jest wiele śladów, wskazujących, że Amerykanie posiadają, zdobyte drogą satelitarną nie tylko szczegółowe zdjęcia, ale i zarejestrowane rozmowy wypuszczone w eter 10 kwietnia. Potwierdził to 13 marca 2015 ambasador USA w Polsce. Zastrzegł jednak, że te materiały satelitarne mogą być udostępnione jedynie oficjalnym polskim władzom. Retoryka ta wskazuje, że Amerykanie nie chcą ryzykować zobowiązaniami sojuszniczymi, nie mając w tym własnego interesu. I tu koniecznie trzeba postawić kolejne pytanie:
5. Czy mamy do zaoferowania Amerykanom jakiś interes, który spowodował by otwarcie sejfów ze zdjęciami satelitarnymi?
Takim interesem, wartym 5,6 bln$ jest wydobycie węglowodorów z łupków, dławione przez Saudyjczyków niespotykanie niską ceną baryłki. Zatem podniesienie ceny ropy naftowej, które nastąpi niechybnie po zablokowaniu rosyjskiego eksportu węglowodorów do Europy było by dla USA godną uwagi ulgą.
6. Jak mamy się zachować względem naszych sojuszników z NATO po uzyskaniu niepodważalnych prawnie dowodów?
Przede wszystkim nie możemy ich zmuszać do odwetu, którego panicznie się obawiają. Trudno się dziwić Obamie, że nie chce wchodzić na krawędź wojny z państwem, dysponującym 8 tysiącami głowic nuklearnych! Nasze służby dyplomatyczne z Prezydentem RP na czele będą miały natomiast argument nacisku na handlujących z Rosją naszych partnerów z UE, oczywiście w oparciu o uruchomienie opinii publicznej.
7. Jak ma wyglądać to pokojowe wyegzekwowanie sprawiedliwości?

Zamrozić kontakty handlowe z Rosją i ogłosić, że zostaną wznowione dopiero po demilitaryzacji jej europejskiej części. Jako argument dla demokratycznej opozycji należy traktatowo zagwarantować, by dochody z eksportu surowców były przeznaczone na wzrost poziomu życia mieszkańców.
Gruzji, Ukrainie i Polsce Rosja winna wypłacić reparacje wojenne.
Oczywiście pozostaje indywidualna odpowiedzialność zbrodniarzy wojennych, prowadzących już od 2008 roku tę wojnę hybrydową, ale tu lepiej mówić o konieczności ich bezwzględnego odizolowania, niż o karze śmierci. W tej materii nauczanie Jana Pawła II, konsekwentnie odmawiające poparcia dla kary śmierci jest nie tylko wysoce moralne, ale i pragmatyczne – nie powoduje efektu „tonącego, który nawet brzytwy się chwyta”, a przy świadomości wybuchu 8 tys. głowic jądrowych, jest to argument nie do przecenienia.

***

Ten tekst napisałem, jako mój wkład w dyskusję na Konwencji Programowej w Katowicach i wręczyłem go w wersji papierowej kilku ważnym politykom.

Choć temat Smoleńska był skrzętnie omijany, to jestem głęboko przekonany, że tacy zawodowi prowokatorzy jak Michał Kamiński nie popuszczą i przed samymi wyborami wywołają go w sposób najmniej dla nas korzystny. Odrzucajmy zatem wszelkie prowokacje i podejmujmy konkretne kroki, zmierzające do ujawnienia twardych dowodów, że to nie była wina pilotów, a precyzyjnie przygotowany zamach. Pilnujmy tylko jednego - by nie dawać podstaw do oskarżeń nas o naruszanie pokoju światowego - wojna już trwa, na razie hybrydowa i czas najwyższy, by ją zakończyć traktatem pokojowym. I tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości może i powinien to zrobić!

Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka